Ha! .. po kilku latach spędzonych za tak zwaną granicą [ponoć nie ma już granic ;-)] czas na powrót do korzeni i świeżego powietrza .. czas na powrót do PL. I kto by pomyślał ? ;-)
Po niemal 10 latach Roba i jakichś 6′u Ani.
Już jutro przyjeżdża van i zabiera te nasze klamoty, kule u nóg, gadżety i inne kartony. Będzie tego ze 300 kilo. Dużo? Pewnie tak choć jakieś 40 to łóżko a kolejne 100 to książki.
Na trzy tygodnie lądujemy u Rycaków i załatwiamy resztę papierkowych płotków. A już 3ego marca … o 8:10 rano … czas wracać. Tylko po to by się przepakować i wiadomo … w drogę :-)
Pozdrawiamy