Pewnie rzeczy dzieją się za naszymi plecami … a są to rzeczy niewyobrażalnie piękne, szlone, urocze … brak nam słownika by nazwać wszystkie te “drobiazgi” i ich znaczenie .. właśnie dla nas.
Żyjemy z Anią w nieświadomości naszej podróży. Nie, wcale nie chodzi o brak skromności czy cokolwiek negatywnego, ale … uginają się pod nami nogi, ze wzruszenia, gdy ktoś jedzie 150 km na nasz pokaz! (a my nawet nie mamy za dużo czasu by z nimi pogadać, bo ciągle ktoś zagaduje i ciągnie w swoją stronę :/ )
Jak to możliwe?
- Cześć, jestem xxx bardzo dziękuję za wasz pokaz …
I co my mamy na to odpowiedzieć ? Dziękuję ? .. no tyle możemy .. ale i tak nijak nie ma się do tego co tak na prawdę wypadało by powiedzieć. W poprzednim tygodniu przejechaliśmy 1600 km zaliczając 4 pokazy. Cztery i tak totalnie różne. Warsztaty rowerowe (Jak zorganizować podróż rowerową), pokaz w pewnym, przeeeeeesympatycznym hotelu dla rymanowskiej publiczności, 2 godziny podróznych slajdów i pogaduchy dla studentów ASP w Krakowie i … dłuuuugi, nocny pokaz w Rzeszowie dla ściśniętych tłumów.
Przy okazji … spotkałem kolegę z podstawówki (nie widzieliśmy się 20 lat!) i kumpla z rainbow … nie widzieliśmy się … 11 lat :-) Magiczne chwile …. ma-gicz-ne … i za wszystkie BARDZO ale to BAAARDZO wszystkim Wam dziękujemy. (Tobie też Grzechu .. Tobie też ;-)
Nocleg w Wetlinie, w bieszczadzkim deszczu i pogaduchach w lokalnej knajpie … spacery po Beskidach … czary, a dla Ani pewnie większe bo dla niej to był pierwszy raz. Pozdrawiamy. Was wszystkich, bez Was było by inaczej. Jakoś tak … pusto.
A jak ktoś ma jeszcze do nas cierpliwośc to zapraszamy do posłuchania naszego gadulstwa .. o TUTAJ
Natalia
A kto by was tam nie kochał! Spotkać się z własnym małym bóstwem…może kiedyś w trasie się spikniemy! :D
Pozdrawiam,
Nat
04-04-2011
robb
ocho … rumienimy się właśnie …. rumieniiiimy ;-)
04-04-2011
greg z peronu
to ja dziękuję. ja.
i ryszard, wiadomo.
i ewa.
i gaba z lucjanem.
i cała reszta też.
05-04-2011