Wiecie, tak się składa, że Tysiąc szklanek herbaty zostało nominowane do Travelera. I to w bardzo doborowym towarzystwie, bo nie ukrywam, że stawanie w literackie konkury z Jagielskim to dla mnie nobilitacja. I to taka z najwyższej półki :)
Tak się, też składa, że gdyby jakimś cudem Tysiąc szklanek herbaty dostało tego Travelera, to miałbym już drugiego :) hihihihihi … i chyba by mi ego się rozrosło bardziej niż innym :)
No nic to … gdyby ktoś chciał się pozbyć 1zł+23% VAT i gdyby jeszcze chciał żeby mi to ego pękło to zawsze może zagłosować na książkę.
A co .. powiedzą, niech ma Maciąg te nasze pieniądze :) A my sobie może telefon wygramy :)))
Pozdrawiam bardzo bardzo i zapraszam do czytania książek innych nominowanych. Na pewno nie są słabe bo by nie były w piątce nominowanych. Co prawda w „Mapach” nie ma czego czytać, ale ktoś włożył w tę książkę na prawdę dużo pracy, serca i niezłego pomysłu.
Ot co.
Robb
http://travelery.national-geographic.pl/nominacje/podroznicza-ksiazka-roku