:: Robb i Ania :: rowerem i nie tylko ::
odrobina: Kazbek i droga z Jutta do …. sam nie wiem dokąd doszedłem ale na pewno nie tam dokąd chciałem :-) Na szczęście .. dobrzy Gruzini mnie nakarmili i pomogli wydostać się do jakiegoś asfaltu .. który zabrał mnie do Tbilisi …