:: Ania i Robb :: rowerem i nie tylko ::

Gruzja - szczesliwie

szybciutka notatka. wrocilem wczoraj wieczorem - ostatnim samolotem do Monachium. Ostatnim przed wybuchem wojny i ostatnim zanim Lufthansa odwolala loty do Tibilisi.

szok i glupio … znajomi siedza tam wciaz w gorach, kilku zaprzyjaznionych gruzinow w Tibilisi. Ale syf. Jeszcze wczoraj tam bylem :/

Ja, na moje szczescie - juz w domu.

Fotki z tego przepieknego kraju beda zaniedlugo.

napisali:

  1. baltazar - napisał[a],

    mialem dzis leciec ale lufa odwolala loty. i chyba cle szczescie. ale fak, zal d.. sciska. mam nadzieje, ze to sie niebawem skonczy i bedzie mozna spokojnie do gruzji poleciec

  2. julita - napisał[a],

    hej Robert!jestesmy juz w Polsce…Nika,Goga,Shorena i Ira sa w Tbilsi i wszystko u nich ok.bylismy przedwczoraj na demonstracji pod ambasada Rosji w Tbilisi.co u ciebie?pozdrawiamy.j&m
    ps.myslimy nad jakas inicjatywa w Pl a propos syt w Gruzji.jakbys mial jakies pomysly:pisz.
    nahwamdiz:)

 

a teraz kolej na Ciebie:

8.sierpień.2008

autor: robb | w kategori: podrozne, robb |