WESO£E MIASTECZKO I ¦WIÊTE MIEJSCA
Porbandar. Miejsce urodzin Mahatmy Gandhi’ego Jego dom zamieniono w muzeum-¶wi±tynie:
|
robert i ania | 26-grudzień-2006 ---------- komentarze: 4
zoptymalizowane dla Firefox'a i rozdzielczosci 1024*768 |
Porbandar. Miejsce urodzin Mahatmy Gandhi’ego Jego dom zamieniono w muzeum-¶wi±tynie:
|
robert i ania | 26-grudzień-2006 ---------- komentarze: 4
morza szum … ptaków ¶piew … widok pla¿y po¶ród drzew …. szalalala la la la la la … |
robert i ania | 26-grudzień-2006 ---------- komentarze: 6
Powtarzane przez lata. Niczym bana³. A tym czasem takie to wa¿ne ¯eby moc tego dnia sie u¶miechn±æ. Do tych którzy razem przy stole, do tych którzy w sercu, do przesz³o¶ci, TEJ chwili w³a¶nie teraz lub do tego co jutro. U¶miechów szczerych - na dni najbli¿sze i na ca³e ¿ycie ¿yczy U¶miechniêta Ania i Usmiêchniêty Robert |
robert i ania | 23-grudzień-2006 ---------- komentarze: 10
Dzi¶ króciutko. Zajechali¶my do Rajkotu; zasiedzieli¶my sie 10 dni w Udaipurze u wspania³ej rodziny; by³em w tak zwanym miêdzyczasie w Bombaju odebraæ nowe sakwy dla Ani ( wielkie wielkie dziêki dla BIKEMAN’a, dla Ani rodziców i Magdy która nam je przywioz³a i cierpliwie na mnie czeka³a ); po drodze tutaj stuknê³o nam pierwsze 5000 km; byli¶my w domu Gandhiego i … brak nam s³ów Teraz jedziemy do Porbandar, miasta w którym urodzi³ siê Gandhi i mamy zamiar spêdziæ tam ¶wiêta patrz±c na ocean U nas zima pewnie inna ni¿ u was - “za oknem” kwitnie rzepak, kobiety zbieraj± bawe³nê a na poboczach rosn± wielkie kaktusy Buziaki z dalekich krajów !! |
robert i ania | 22-grudzień-2006 ---------- komentarze: 4
Oparte na artykule z Times of India, ¶roda 6-ty grudnia 2006, C.P. Surendrar
|
ania i robert | 11-grudzień-2006 ---------- komentarze: 3
Ostatnie fotki z Rajastanu Mi³ego ogl±dania i komentowania |
ania i robert | 9-grudzień-2006 ---------- komentarze: 3
Nowe fotki o które tak prosicie znajdziecie TUTAJ |
robert i ania | 8-grudzień-2006 ---------- komentarze: 4
Wielka świątynia Dżinijska. Mała wąska droga, dookoła dżungla i góry. Kilka autobusów z „białymi turystami”. W LP jest tylko mała wzmianka więc i turystów mało. Wyjechaliśmy w … mżawce. Od kiedy wyjechaliśmy z domu to nasza pierwsza jazda w deszczu. Co prawda to tylko mżawka, ale … Piękno bocznej drogi. Spokój, cisza i czas dla samych siebie. Raz-dwa-raz-dwa. Czasem tak stromo, że czuję jak brakuje mi jeszcze jednej przerzutki! Drugie śniadanie – sada parantha i chai. Na drogę ciastka i kolejne litry wody. Po mżawce znów en sam, klejący się upał. Dżungla została w tyle, przed nami pola trzciny cukrowej, ryżu i rzepaku. Coraz więcej domów, coraz więcej ludzi, coraz więcej radosnych pozdrowień i ciekawości. Zawsze, przy każdym postoju zasypują nas tymi samymi pytaniami. Ile mamy przerzutek (i jak one działają), do czego nam te niebieskie butelki (na wodę ! Nie .. nie na tlen i nie na benzynę .. sorry chłopaki), i oczywiście .. o siodełka (że takie inne i twarde). |
robert | 6-grudzień-2006 ---------- dodaj komentarz
Budzi siê wcale nie tak rano bo “dopiero” oko³o 9ej rano. Z porannego ch³odu jako pierwsze wstaj± psy, krowy i dzieci … biegaj±c “za róg” do toalety i walcz±c po cichu ze sob± o pierwszeñstwo grzebania w ¶mieciach Niestety. Ma³e, rozczochrane i czêsto w biegu. Z jutowym workiem na ramieniu szukaj± w stercie wczorajszych ¶mieciach czego¶ do zjedzenia lub sprzedania. Potem budz± siê sprzedawcy. Czêsto ¶pi±cy pod lub na swoim straganie czy wózeczku. Jest mro¼no. Ju¿ dziewi±ta a ¶wiat³o niby o 7ej. Kto mo¿e popija herbatkê owiniêty we³nianym kocem/szalem. Powoli bazaar odkrywa przed przechodniami swoje bogactwo. Stragany ze sznurkiem, z ³añcuchami, z bransoletkami, z u¿ywanymi europejskimi ciuchami, z naczyniami, z myd³em, z kadzide³kami, z mniej i bardziej ¶wiêtymi obrazkami. Stragany Wszelkiej Mo¿liwo¶ci. |
robert i ania | 1-grudzień-2006 ---------- komentarze: 7
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
« listopada | stycznia » | |||||
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |