Foto - money!
Foto - money!
Foto - money!
Wołał do mnie starszy dziadek udający lokalnego rybaka. Zobaczył, że mu się przyglądam a w ręce trzymam aparat i … tyle miał mi do powiedzenia.
Na bambusowej łodzi, z koszem na ryby, wiosłem i dwoma kormoranami pozował na rybaka.
Pływał spokojnie pomiędzy łodziami nawołującymi, zapraszającymi, ściągającymi do siebie turystów statkami i zarabiał pieniądze pozując do zdjęć. Ryb o świcie nie musi już łowić. Dziś może je kupować zarabiając na nie rybacką maskaradą, albo, jeżeli mu się uda, udziałem w nocnym pokazie połowu ryb - zajęciu rozrywkowemu a nie stricte rybackiemu.
Tak właśnie zmieniło się Yangshuo od kiedy byłem tu poprzedni raz. 6-i-pół roku, będąc dokładnym, uczyniło z tej rybackiej wsi, położonej nad rzeką Perłową wśród gór tak przepięknych, że aż wartych wierszy i niejednej akwareli Mały Disneyland.
Kluby ze striptizem, wszechobecne disco i karaoke. Hałas, tłok i kasa. Rzeka, morze, oceany pieniędzy i każdy chce trochę z tego coś uszczknąć.
Spróbuj popatrzeć na coś ładnego, jakaś chustka na lokalnym straganie, a już biegnie do Ciebie Pani Z Kalkulatorem by pokazać Ci cenę. Mówisz ładnie, że “nie dziękuję” a Pani pokazuje Ci niższą cenę. Ty odchodzisz dalej a Ona ciągnie Cię za rękaw i znów pokazuję Ci kolejną, niższą cenę. Ania z uśmiechem (bo ja już dawno stanowczo odszedłem) żegna się z Panią a ona … robi zezłoszczoną, zdenerwowaną, rozgoryczoną minę i nieszczęśliwa … odchodzi.
Gorzej niż w Marrakeszu :-)
chociaż nie .. powinno być:
“Gorzej niż w Marrakeszu :(((((”
Łatwe pieniądze?
Ponoć tak. Tak twierdzą Ci którzy się znają na turystyce.
Ale patrząc na te Panie widzę jedynie stres, zdenerwowanie i nieukrywaną desperację.
—————-
Co by się nie działo odżywiamy się jak najlepiej ;-)
Makarony, warzywka ….
i nieśmiertelne “baudzy” tudzież “manto” jak się ostatnio dowiedziałem …
bierze się ciasto drożdżowe … ugniata, robi placuszki … sypie choćby trochę cukru
robi z tego bułeczkę …
i to wszystko na parę!
pychotka, do czasu ;-) ale pychotka ;-) .. hehehehehe
a jak nie to ryż .. bo tego to tu pod dostatkiem. oooooo tak!
—————
Jedziemy dalej.
Tyle możemy ;-)
Pozdrawiamy!
GOSIA
Niesamowite są te góry. Już widziałam je na jakiś fotach i zawsze mam wrażenie że to nałożone na siebie zdjęcia :-)
Pozdrawiam
21-10-2010
Michał
Góry trochę podobne do Pienin, nie? ;-)
Gratuluję wyjazdu!
22-10-2010
Rafal
najwazniejsze, ze za kilka pchniec pedalow juz macie prawdziwa wolnosc…spokojnego zatem raczenia sie Nia! Pozdrawiam!
22-10-2010
ania&olo
Dobre foty!Manto właśnie jemy na śniadanie,choć nie trafiliśmy z nadzieniem..słodka czarna fasola:)
kiedy wjeżdżacie do Laosu??
pozdrowienia gorące
24-10-2010
teresa
jesteście zapewne SZCZESLIWI
24-10-2010
Ryszard
Rejs łodzią po rzece Li a także wycieczka rowerem pomiędzy tymi kopcami gór wapiennych/ sięgających kilkuset metrów/ to niezapomniane przeżycie.Mnie to przypominało przełom Dunajca ale na dużo większą skalę. Polecam wszystkim.
25-10-2010
majchers
kjut jak zwykle…
;-)
25-10-2010
Kociomial
A niech mnie, troche tej Waszej fascynujacej podrozy umknelo mi przez ten wszechobecny brak czasu(i mozliwosci dopchania sie do komputera)Czekam z niecierpliwoscia na ksiazke.Trzymam kciuki za dalsza szczesliwa i bezpieczna podroz.Pozdrawiam goraco
23-11-2010